wtorek, 22 grudnia 2015

Pięćdziesiąta pierwsza recenzja: Świąteczny prezent Fismolla

Zaledwie kilka miesięcy temu opisywałem Wam świetne drugie wydawnictwo Fismolla. Młody muzyk nie zwalnia tempa i w tym samym roku wydaje kolejny album. Co prawda jest to tylko dwudziesto-minutowa Epka zawierająca pięć utworów, ale na święta mamy prezent jak znalazł.



Najnowszy mini-album Arkadiusza Glenska zawiera utwory, które nie zostały wrzucone do tracklisty dwóch poprzednich płyt. „April Sun” to właściwie kontynuacja kawałków umieszczonych na „Box of Feathers”. Fismoll opowiada nam piękną baśń, używając swojego bardzo głębokiego, intymnego głosu, a całość pięknie dopełnia lekka linia melodyczna. Kolejnym niezwykle subtelnym numerem jest „Skin”. Piosenka brzmi momentami trochę smutno, ale idealnie wpasuje się w jesienno-zimowy klimat. W połączeniu z grzanym winem ta kompozycja stwarza niesamowity nastrój. Zdecydowanie weselej brzmi „Forget What She Said”. Glensk znów pokazuje swoją lekkość w tworzeniu niekonwencjonalnej muzyki oraz zabiera nas w podróż wypełnioną marzeniami. Na Epce doczekaliśmy się również polskiego utworu. Szczerze mówiąc po „Pudełku piór” wątpiłem, że ten moment nadejdzie. Z wielką radością mogę powiedzieć, że „Jaśnienie” wypada znakomicie. Propozycja bardzo wrażliwa, kolejny raz pomagająca wyobrazić sobie najpiękniejsze miejsce na ziemi. Ostatni utwór jest jednak jednym z tych, do których Arek nas już przyzwyczaił. Bardzo dużo melancholii, pięknie szarpane struny gitary oraz fenomenalne partie smyczkowe.



Co tu dużo mówić. Arek wydał kolejny album, który warto postawić na swojej półce. Tacy muzycy jak Fismoll dają nadzieję, że Polska muzyka wciąż potrafi być wielka. „Abandoned Stories” słuchało mi się równie przyjemnie, jak „At Glade” i „Box of Feathers”. Czekam już na kolejne wydawnictwa, bo doskonale wiem, że o ich poziom nie ma co się obawiać.


OCENA: 8/10

1 komentarz:

  1. Cześć, zapraszam do współpracy!

    https://www.facebook.com/groups/742109655920410/

    OdpowiedzUsuń