Lana Del Rey z wydaniem swojego szóstego albumu zwlekała,
zwlekała i zwlekała. Były zmiany koncepcji, była zmiana daty przez premierę
debiutanckiego krążka Billie Eilish. 30 sierpnia fani jednak się doczekali i
dostali bardzo szczere i piękne 67 minut najlepszego, jak dotąd, albumu
Amerykanki.