środa, 24 sierpnia 2016

Siedemdziesiąta dziewiąta recenzja: Iron Maiden - Killers (1981)

Skład z pierwszego wydawnictwa Iron Maiden za długo się nie utrzymał. Przez odmienne poglądy na muzykę z kapeli wyleciał Dennis Stratton. Artystom z Londynu w końcu udało się namówić do współpracy Adriana Smitha, założyciela zespołu Urchin oraz przyjaciela Dave’a Murray’a. Od 1981 roku koledzy ze szkolnej ławy mieli stanowić o sile gitar prowadzących jednego z największych heavy metalowych bandów.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Siedemdziesiąta ósma recenzja: Billy Talent z nowym albumem i perkusistą

Grupa Billy Talent cały czas eksperymentuje. Muzycy z Mississauga na każdej kolejnej płycie serwują nam coś nowego. Moim zdaniem grupa powinna zająć się tworzeniem energicznych, punkowych i alternatywnych kawałków. W wolniejszych, czy poprockowych propozycjach Kanadyjczycy wypadają zdecydowanie gorzej. Na nowy album musieliśmy poczekać cztery lata. Po najdłuższej przerwie wydawniczej w historii zespołu mieliśmy prawo oczekiwać dobrego krążka.

sobota, 13 sierpnia 2016

Siedemdziesiąta siódma recenzja: Iron Maiden - Iron Maiden (1980)

Tak jak obiecałem, zaczynam nową serię. Pomyślałem, że warto przeplatać albumy Davida Bowiego z krążkami innego zespołu zwłaszcza, że do końca przygody z dyskografią Brytyjczyka trochę nam zostało. Pewnie łatwo mogliście się domyślić, która kapela w najbliższym czasie będzie gościła na blogu. Emocje po koncercie Iron Maiden we Wrocławiu wciąż jeszcze trochę mnie trzymają, więc stwierdziłem, że to odpowiedni moment aby przybliżyć Wam ich studyjne krążki.

sobota, 6 sierpnia 2016

Siedemdziesiąta szósta recenzja: David Bowie - Station to Station (1976)

Z powodu wakacyjnych wyjazdów postów na blogu ostatnio nie było, ale w zamian za to niedługo pojawi się drugi cykl recenzji „starych” płyt. Dzisiaj jednak kolejne spotkanie z twórczością zmarłego w styczniu artysty. Następny arcyważny album zarówno dla muzyki funkowej, jak i soulowej. Krążek króciutki (zaledwie sześć utworów), ale jednak bardzo ambitny pod względem treści. „Station to Station” zajmuje także 323. miejsce na niezwykle prestiżowej liście najlepszych albumów magazynu Rolling Stone.